1MB bloki ograniczają rozwój Bitcoina – słowo na niedzielę

Kryptokazanie 😀

Witaj – Jeżeli Twoje SŁOWO NA NIEDZIELE, będzie DOBRE – To SUPER – jeżeli nie to może Zaczekajmy na dobre wiadomości – Co Ty Mike na TO 🤔A tak na poważnie to Fajnie że Jesteś 👌🤑🤝

Super Książka – Już ją mam 👈

Super! Dzięki!

👌

Mike, zaj***ty materiał! Chyba ksiazka Feniksa Cie zainspirowała 🙂 Pozdrawiam!

Mike a dlaczego skoro trudność wydobycia bloku jest dostosowywana, to dlaczego z pojemnościa bloku nie jest podobnie? Pozdro.

Tak jak hash rate dynamicznie co dwa tygodnie jest dostosowywany tak i wielkość bloków powinna być dostosowywana. Jest to poważny problem który za kilka lat będzie miał swoje konsekwencje.

Dlatego przyszłość to Starlinki.

kowalski ma u siebie dużo banano!!!no chyba że juz opylił.super robota Mike..

Przecież ja ci ten pomysł o tych przemyśleniach mówiłem dawno temu i przez moment nalegałem byś to zrobił to sie nie zdecydowałeś to odpuściłem
Oczywiście, że dobry pomysł

Blockchain się nie nadaje do przechowywania filmów? A git?

Elegancko

Dzięki Mike super materiał

BIP 104

The max block size will be recalculated every 2016 blocks, along with difficulty, using Block75’s simple algorithm:

new max block size = x + (x * (AVERAGE_CAPACITY – TARGET_CAPACITY))

TARGET_CAPACITY = 0.75 //Block75's target of keeping blocks 75% full
AVERAGE_CAPACITY = average percentage full of the last 2016 blocks, as a decimal
x = current max block size

Hehe dobre kazanie, wszystko popieram, tzn bloki niech będą te 5 czy nawet 10 mega max, a nie jak chcesz tanio wysłać to trzeba klika dni czekać… Tylko to zniechęca

Wszyscy chcieli dobrze a wyszło jak zawsze ,,, dzięki Mike fajny materiał 👍👍👍

bardzo fajna rozkminka Mike 🙂
jak oceniasz wpływ zwiększanie bloków na forkowanie się sieci? 
czy 10MB block nie narobiło by tu bigosu?

Fajny odcinek, będę polecał jako dobory materiał edukacyjny.
pozdro.

👍🚀
Mądre przemyślenia.
Tak trochę poza tematem. Czytając książkę Fenia jeszcze jedno mi nie pasuje. Całość bezpieczeństwa sieci opiera się o nieopłacalność ataku. Czyli atakujący ma większy zysk z pracy dla sieci, niż z inwestowania w atak i próbę np podwójnej tranzakcji. Ale co jak komuś nie będzie zależało na zarobku i będzie mieć mnóstwo kasiory, atak dla zasady, a nie dla korzyści majątkowej?

Dziękuję Wam za oglądanie i wspieranie dobrym słowem oraz zwiększanie zasięgów! Zapraszam do kolejnych odcinków!

-Oficjalna strona Krypto-Narodu: https://krypto-narod.pl/

-Discord Krypto-Naród: https://discord.gg/pZFBgFj

-Grupa na Facebooku: https://www.facebook.com/groups/230649241027530/

-Grupa na Telegramie: https://t.me/kryptonarod

-Zajrzyjcie też na Twittera: https://twitter.com/Mikey_Satoshi

Jeżeli ktoś ma ochotę dołączyć do elitarnego grona patronów, to tutaj macie link: https://patronite.pl/mike-satoshi

Do zobaczenia w następnym filmie!

W swoim ponad 67 -letnim życiu dość późno nauczyłem się nie poprawiać czegoś co dobrze działa. Bitcoin to nie pieniądz a store of value i nie ma znaczenia ile bloków czeka w jakiejś chwili w poolu. Przez 11 lat były 1MB nie będą i dalej takie jakie są. Pozdrawiam Mike !!!

O patrz nawet nie zauważyłem że dodałeś taką audycje dopiero przy czytaniu na koniec DDK u mnie zobaczyłem. Odezwę się jak zobaczę ją. Super dzięki 😉

Ponad pół godzinki zleciało jak 5 minut.. Takie "słowa" to ja lubię! Mega wiedza i masa cennych informacji od Ciebie! Dzięki Mike!

Proponuje ci następny temat na przemyślenia – zachowanie instytucji finansowych a zwykłych ludzi w krypto w stosunku do ceny
że zwykli ludzie mogą hodlować jak cena wzrosła 10x a instytucje niekoniecznie

Hej, mam pytanie. W co opłaca się według Ciebie zainwestować na krótki termin? Tak, żeby ten zysk był chociaż 30%/50% w krótkim czasie? Bardzo bym prosił o odpowiedź.
A film jest mega!

Kielbus tez mowil ze ETH upadnie i wszyscy przejda na ETC i co? Classic mial kilka atakow 51% i szoruje po dnie a ETH ladnie rosnie wiec podchodzilbym z dystansem do tego co Kielbus mowi….

Z tymi gwarantowanymi prędkościami do routera brzegowego u danego operatora to na obecną chwilę trochę inaczej to wygląda..

Jeszcze kilka lat temu jak nie było takiego popytu na dane to można było założyć, że w sieci danego operatora uzyskujemy wykupioną prędkość. Miało to związek głównie z ograniczeniem odległościowym technologii z jakiej korzystał klient: LAN – klient pomiędzy blokami/ulicami był pospinany do switcha (zasięg max 100m), WIFI – klient był skierowany na stację bazową, które były w różnych dzielnicach miasta/w powiecie itd. (zasięg max 10km), DSLam – im dalej od centrali tym modem synchronizował się na mniejszą prędkość. W tych przypadkach operatorzy z grubsza radzili sobie z tzw. "problemem ostatniej mili" i zapewniali odpowiednią przepływność od strony zasilania.

Pierwszym wąskim gardłem był właśnie tzw. router brzegowy, czyli de facto switch L3/L4 z trasami statycznymi – wyjście na świat danego operatora. Problemem jednak nie było dla operatora wypuszczenie na świat ruchu, tylko to że ten "świat" ma problem z przyjęciem tego ruchu od operatora. Mowa tutaj o wąskich gardłach pomiędzy operatorami, kwestie rozgłaszania pakietów, agregowania i kolejkowania ruchu, wykupionych portów, vlanów, tuneli itd. Operatorzy, którzy są zrzeszeni w obrębie jednego punktu wymiany z grubsza nie mają problemu z wymianą ruchu (dlatego duże serwisy m.in. jak Google chcą jak najbardziej skrócić trasę pakietu i kolokują swoje węzły w jak największej ilości punktów wymiany). Zdarzają się też wyjątki, gdzie na urządzeniach różnych warstw zwyczajnie brakuje portów, a wbrew pozorom z powodu architektury sieci nie jest tak łatwo dostawić kolejne urządzenie. Wtedy ruch idzie dłuższą trasą, "na około" – temat rzeka. Pozostały ruch wychodzi na tranzyt – backbone innego operatora – urządzenia warstwy transportowej zaczynają przerzucać pakiety na teoretycznie najbliższą trasę, ale często znowu nie najszybszą – tu zaczynają się kolejne wąskie gardła, kolejne problemy, limity itd. – jeszcze większa rzeka. W skrócie opisuje to z czego może wynikać problem przepływności na różnych trasach, czyli w obrębie protokołu HTTP, FTP, VPN, IGMP jedne strony czy usługi działają szybciej a drugie wolniej, albo czemu np. przeważnie wolniej działa ruch zagraniczny, oraz czemu są duże opóźnienia na małym ruchu z dużą ilością zapytań, oraz czemu zrywają się tunele VPN, oraz czemu uciekają pakiety w streamingu.

Wracając jednak do głównego problemu jakim jest niska prędkość usługi u klienta, przeważnie w godzinach wieczornych.. Tutaj znowu pojawia się problem "ostatniej mili" i najczęściej wykorzystywanej przez operatorów technologii FTTH. Jest to nic innego jak końcówka kliencka tzw. ONT – przejście ze światłowodu na ethernet (jako oddzielne urządzenie lub wbudowane w router), podłączona do jednostki centralnej tzw. OLT, zwanej potocznie jako pompa optyczna. W tym przypadku technologie GPON/XPON/XGSPON w oparciu o które działają te urządzenia radzą sobie z przekazywaniem dużej przepływności zgodnej ze standardem w relacji serwer-klient, na dużą odległość, z niskimi opóźnieniami. Niestety ze względu na to że OLT jest dość drogi, a także z powodu ograniczonego dosyłu na te urządzenie (przeważnie wkładka 10Gbit lub duplex 20Gbit) operatorzy nie skalują nadmiarowo tej architektury. Przeważnie wygląda to tak, że po pasywnych spliterach jest podłączonych do OLT-a zbyt dużo użytkowników (całe miasteczko z powiatem lub kilka dzielnic w dużym mieście) i w momencie dużego ruchu magistrala urządzenia idzie na 100% (serwer rozkłada ruch na każdego ONT w danym interwale czasowym) oraz dosył też idzie na 100%. Dochodzi do tego także współdzielenie infrastruktury pomiędzy operatorami według odrębnych umów oraz wymogów ustawowych, co jeszcze bardziej obciąża całą sieć. Dlatego w ogóle nie dziwi mnie to, że w godzinach wieczornych usługa FTTH 1000 Mbit może działać na poziomie kilkudziesięciu Mbit. Obecnie operatorzy zaczynają mieć problem nawet ze spełnieniem ostatnio wprowadzonych wymogów o gwarantowanej minimalnej prędkości łącza. Dochodzi do tego jeszcze polityka kolejkowania, coś podobnego jak było w przypadku internetu LTE – było to nazwane jako FUP. Jeżeli klient generował zbyt duży ruch to operator GSM nakładał tzw. "lejek" i prędkość internetu spadała do przykładowo 1 Mbit. W przypadku internetu FTTH jako takiego lejka się nie stosuje, ale "hard user" zostaje oflagowany i dostaje w prezencie QOS na końcówkę klienta, co znaczy tyle, że pozostałe sesje ONT-OLT mają pierwszeństwo nad oflagowaną końcówką, co jeszcze bardziej spowalnia całą usługę.

Jörg Molt – Prof (Dr.) hc Jörg Molt
– Bitcoin Pension

https://translate.googleusercontent.com/translate_c?depth=1&hl=en&nv=1&prev=search&pto=aue&rurl=translate.google.de&sl=de&sp=nmt4&u=https://finanzsache.com/bitcoin-pension/&usg=ALkJrhjK9WTVlmrJvhwgUuhVi2BASS2yoA
http://www.finanzsache.com